sobota, 18 sierpnia 2012

5 - Louis

Siedzisz na klatce schodowej przed jego drzwiami . Nie rozumiesz , jak mogłaś go stracić . Czujesz się jak roślina bez wody - bez życia . Kochasz go , ale go zraniłaś . Nie widziałaś go już 3 miesiące . Wiesz , że popełniłaś błąd . Ale puścił cię wolno . Puścił cię , bo cię kochał . A przecież jak się kogoś kocha , robi się wszystko aby stworzyć szczęśliwy związek . Byliście szczęśliwi w związku , ale on chciał czegoś więcej . Oświadczył ci się , a ty wyszłaś , zostawiając go samego . Czujesz przeszywającą pustkę . Odchodząc , nie zostawiłaś tylko jego , ale zostawiłaś tam część siebie . Część twojej duszy należała już do niego . Ale czujesz , że masz coś jego .. Nie potrafisz tego wytłumaczyć . Wymieniliście się . On zabrał część twojej duszy , a ty jego . Tak , to czego nie potrafiłaś wyjaśnić , to to ,że zabrałaś jego cząstkę .

One Direction wydali płytę miesiąc temu . Lou na niej śpiewał także , ale na premierę i podpisywanie autografów nie przyszedł . Nie był w stanie tłumaczyć ludziom , czemu nie jesteście już parą . A przecież byliście tak dopasowani . Zespoleni . Duszą i ciałem . Duszą , bo darzyliście się wyjątkowym uczuciem . Ciałem , bo poznaliście się zaraz po tym , kiedy oddałaś mu nerkę . Miał przeszczep . Czyli miał coś twojego w sobie . I ta blizna ciągle mu o tym przypominała ..
Louis , jeżeli mnie słyszysz to wiedz , że cię kocham .. - mówiłam stojąc pod jego drzwiami.
Nie spodziewałaś się odpowiedzi . No i jej nie dostałaś . Próbowałaś dalej .
Louis , no . Odezwij się . Proszę , tylko się odezwij . - jęczałaś
Dalej nic .. Nie masz zamiaru odpuścić.
Tomlinson . Ja nie potrafię bez ciebie żyć . Jeżeli mi powiesz , żebym odeszła , zrobię to . - powiedziałaś . Chciałaś to od niego usłyszeć , żeby nie robić już sobie nadziei . Żeby nie mieć w sercu jakiegokolwiek cholernego płomyka nadziei .
Drzwi otwierają się , za nimi stoi zapłakany Louis .
Ale ja nie chcę , żebyś odchodziła . Kocham cię [ T.I. ] i jestem w stanie wybaczyć ci wszystko . Nie rozumiesz ? Ja chcę , żebyś została . Żebyś była ze mną . Tutaj . Jesteś na to gotowa ?

Jestem Louis . Jestem gotowa na to by być twoją żoną , by mieć z tobą gromadkę dzieci i zestarzeć się u twojego boku .

Liczyłaś na to , że to zrobi . Podszedł i przytulił cię . Byłaś szczęśliwa . Jak nigdy dotąd . Odzyskałaś to , co tak łatwo straciłaś . Ale zapamiętasz na zawsze powiedzenie : Never don't give up .!


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Już 5 ;D Coś szybko mi to idzie , mając na uwadze jeszcze pisanie http://never-do-not-give-up.blogspot.com/ xD
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu ^.^
Ja osobiście jestem w drodze na wieś ; ]

No i CZEKAJCIE NA NEXT <3


1 komentarz: