Jadę na rowerze niesiona przez wiatr .Wokół mnie tylko pola .
Uwielbiam tak czasem wsiąść na rower i odjechać .
Nie wiadomo gdzie , nie wiadomo po co .. Czego ja szukam ?
Szukam szczęścia i miłości .
Znalazłam już swoje miejsce i usiadłam na kamieniu przy jeziorze i czekam..
Podobno miłość sama ma mnie znaleźć .
Nie słyszę nic , poza szumem wody i świergotem ptaków .
Wyciągam gitarę .
Tradycyjnie . Tak jak zwykle .
Gram piosenkę , której kiedyś się nauczyłam ..
Ale pamiętam tylko połowę tego utworu ..
Pierwszą połowę , śpiewa dziewczyna . Reszty tekstu nauczycielka już mi nie zdradziła .
Śpiewa o szukaniu miłości i osoby , która by ją odwzajemniła .
Doszłam już do feralnego momentu , gdzie kończy się moja część .
Rytm był taki sam , więc nie kończyłam brzdąkać .
Usłyszałam głos .. Piękny chłopięcy głos .. No w sumie już nie taki chłopięcy ..
Dochodzi z drugiej strony jeziora .. Te nuty coś mi mówią ..
To ta piosenka . Moja piosenka ..
Następnego dnia , kiedy przyszłam w to feralne miejsce , on tam był .
Zobaczyłam go . Brązowe włosy .. I te cudowne oczy ..
On też mnie zauważył .
* Jego perspektywa *
Przyszła . Śliczna istota , grająca na gitarze .
Nie mogę się na nią napatrzeć . Podchodzę .
Nasze oczy jakby się nakręciły .. Nakręciły na wzajemne patrzenie .
Jej spojówki to się zmniejszały , to zwiększały .
Poczułem w brzuchu coś , czego jeszcze nie czułem ..
Serce nakazało mi ją przytulić . Rozum zawsze podpowiadał coś logicznego
, ale w tym momencie dał wolną rękę " sąsiadowi z dołu " .
Wziąłem ją w ramiona . Trwaliśmy w uścisku .. Nawet nie wiem jak długo .
Kiedy już się opamiętałem , przedstawiłem się .
- Liam . - wyciągnąłem rękę
- [ T.I ]
- Może zagramy ? - spytałem wskazując na gitarę .
* Twoja perspektywa *
Usiedliśmy przy brzegu i palce same nakazywały grać tą melodię .
Melodię , przez którą go dotrzegłam .
- Skąd ją znasz ? - zapytałam
- Piosenkę ? Moja mama jest nauczycielką śpiewu . Przychodziła do nas
kiedyś taka dziewczyna .. Zawsze ją śpiewała .. Nie pamiętam dokładnie jak wyglądała ..
Wiem tylko , że miała długie blond włosy .. Podobała mi się , ale nie umiałem
jeszcze wtedy zagadać .. To było 5 lat temu ..
W tym momencie mnie zatkało ..
- Liam .. Mieszkałeś na Wall Street 22 ?
- No tak .. - zaniemówił - To .. to ty ?
- Yhym ..- odpowiedziałam
I właśnie teraz nasze usta się złączyły .. Ale ktoś nam przerwał ..
To mój były ..
- Co ty sobie wyobrażasz ? - sapnął
- Dobra koleś wrzuć na luz i będzie okej .
- Nic nie jest okej . Czemu przywalasz się do mojej dziewczyny ?
- Byłej idioto - poprawiłam go
Wstałam , żeby go ogarnąć jakoś . W ogóle żal mi go .. Jak takie dzieci się
mogą rodzić ?
I poczułam ból w okolicach żeber . Upadłam ..
Obudziłam się w szpitalu , z tego co widzę .
Liam siedzi w fotelu .. Właściwie to śpi ..
Próbowałam wziąć butelkę wody z szafki .. No i nie wyszło ..
Chłopak stanął na równe nogi i po chwili przy mnie był .
- Potrzebujesz czegoś ? - spytał troskliwie
- Wody - jęknęłam
- Już . - podniósł i oparł mnie o swoje ramię .- Wystarczy ? Czuję,
jakbym cię znał całe życie ..Więc chciałabyś zostać moją dziewczyną ?
- Boję się .. Widziałeś co ten debil zrobił .. - i popłakałam się
- Ja taki nie jestem .. Zaufaj mi ..
- No to mam warunek : Obiecaj mi , że pewnego dnia będziemy
wracać do jednego domu , zasypiać i budzić się w jednym łóżku ,
jeść śniadanie w jednej kuchni , parzyć sobie nawzajem kawę po
nieprzespanej nocy . Dawać sobie całusy przed wyjściem .
Dzwonić do siebie tysiąc razy gdy jesteśmy osobno , a potem znów wracać
do siebie ..
- Dla ciebie wszystko - szepnął mi do ucha , a ja pocałowałam go namiętnie.
Wydukałam tylko ciche : Dziękuję .!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mamy 13 ^^
Omnomnom ..
Nie wiem co dzisiaj tutaj napisać , więc dodam na koniec :
CZEKAJCIE NA NEXT <3
Świetny, a końcówka najlepsza aż chyba muszę powiedzieć te słowa do mojego chłopaka jak mi się będzie oświadczył:-) mam nadzieję że nie masz nic przeciwko:-) czekam na nn tu jak i w opowiadaniu. Pozdrawiam M.Payne:-)
OdpowiedzUsuń