Dzisiaj znowu obudziły mnie promienie słońca . Zawsze mnie to irytowało , ale nie dzisiaj .
Ten z pozoru zwykły dzień , miał stać się niezwykłym - niesamowitym .
- Kochanie . Wstałaś już ? - spytałem , ale nie otrzymałem odpowiedzi .
Odwróciłem się w lewo i nie zastałem mojej księżniczki w łóżku .
Zmartwiło mnie to , więc wybiegłem jak oszalały z pokoju . Zbiegając ze schodów zobaczyłem [T.I] z moją mamą w kuchni .
Podszedłem od tyłu do mojej myszki i pocałowałem jej szyję .
- Jejku . Ale wy uroczy ! - powiedziała moja mama - chciałabym tak jak wy ..
- Oj mamo ! - podbiegłem do niej , darując jej całusa w policzek . - To co dzisiaj robimy ?
- A więc mój drogi . Ja i twoja ukochana wybieramy się do spa , a ty zorganizuj sobie coś .
- Okey .To posiedzę sobie w domu .
- A o której idziecie ?
- Już - powiedziała dziewczyna i wstała od stołu - To do zobaczenia - rzuciła na odchodne
* Z jej perspektywy w spa *
- Ale nie zrób mu tego - rzekła mama Hazzy , ale ty nie wiedziałaś o co jej chodzi
- Ale czego ?
- Nie opuszczaj go . Jesteście już długo ze sobą . On jest strasznie zakochany .
- To dobrze . Nie mam zamiaru go zostawiać ..
- Kilka już tak mówiło i jak widać ślad po nich zaginął ..- snuła melancholijnie
- Kocham Harry'ego . Nie potrafiłabym bez niego żyć .
- Cieszę się . Może skoczymy na jakieś zakupy ?
- Nie mam za bardzo pieniędzy ..
- Oj tam , oj tam . Idziemy .- powiedziała i rzuciła ci twój sweterek
Po świetnej zabawie w centrum handlowym , ruszyłyście w stronę domu .
Kiedy byłyście już pod drzwiami , wskoczył wściekły Harry .
- Nie chcę cię tu widzieć! - krzyczał
- Ale o co ci chodzi ? - pytałaś zdezorientowana
- No wynoś się stąd !
Uciekłaś rozgoryczona .
Wielokrotnie próbowałaś się z nim kontaktować , ale to na nic .. Nie odbierał .
Zostawiłaś wiele listów w jego skrzynce .. Otrzymałaś je w zwrocie ..
W końcu napisałaś do niego :
" Czemu to zrobiłeś ? Co popełniłam źle ?! Nie jestem dla ciebie wystarczająco dobra ? Odpisz jeżeli masz choć krztę normalności w sobie . xX "
To co zobaczyłaś , kompletnie zwaliło cię z nóg .. Dostałaś zdjęcie . Nie byłaś zdruzgotana z powodu zdjęcia , ale że Harry w to uwierzył . Fotografia przedstawiała ciebie z twoim byłym chłopakiem . Tylko , że tym problem , że byłaś z nim PRZED HAZZĄ !
Dopadłaś komputer i napisałaś mu tylko :
" Pamiętasz , jak byliśmy na pierwszej randce na lodowisku ? Rozcięłam sobie wtedy policzek . Została mi po tym blizna .. Przyjrzyj się dobrze temu zdjęciu , a potem dopiero oceniaj . xX "
Znamię na twojej twarzy pojawiło się po waszej pierwszej randce , po której zostaliście parą .. Powinien się domyślić , że zdjęcie pochodzi jeszcze sprzed tego feralnego wydarzenia , jak jeszcze nie byliście razem .
Wieczorem , kiedy wylegiwałaś się w wannie , usłyszałaś pukanie do drzwi .
Wyszłaś , alby otworzyć , przy czym owinęłaś się tylko ręcznikiem .
- Przygarniesz nas ? - spytał Hazza , trzymając na rękach Max'a . Psa , którego kupiłaś mu na zeszłoroczne urodziny .
- I co? Przychodzisz tu i myślisz , że ot tak ci wybaczę ?
- Tak . Znaczy nie - powiedział niepewnie .
- Nie będę umiała ci znowu zaufać .
- Ale zrozum mnie . Jak to zobaczyłem .. Nie wiesz co działo się w mojej głowie .. w moim sercu ..
- Możemy spróbować , ale pod jednym warunkiem .
- Jakim ?
- Już zawsze będziesz przy mnie i nigdy mnie nie zostawisz . Pobierzemy się kiedyś i będziemy mieli wspaniałe dzieci . Ale proszę , nie każ mi więcej cierpieć . - powiedziałaś i poczułaś na sobie uścisk Harry'ego . Poczułaś także woń jego wody kolońskiej . Brakowało ci tego zapachu jak cholera .
- Nie opuszczę cię .. A wiesz , dzieci zawsze można zrobić . - zaśmiałaś się cicho - Kocham cię . Kocham cię jak nikogo wcześniej .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
A więc mamy koniec tej trylogii [ hahahah ] xD
Mam nadzieję , że się podoba .. Następny wstawię imagin Horanowej .
W końcu ruszyła dupę i coś napisała ;*
Potem mogę zdradzić , że napiszę coś smutniejszego .. Dawno nie było , więc wstawię :D
Miłego weekendu życzę i
CZEKAJCIE NA NEXT : 3 / Malikowaa
Oooo jakie to romantyczne. Wspaniale piszesz i czekam na kolejne takie wieloczesciowe imaginy. Pozdrawiam M.Payne:-)
OdpowiedzUsuń