niedziela, 21 października 2012

20 - Niall


Wszystko zaczęło sie na urodzinach twojego kolegi. Przyszłaś razem ze swoimi kumpelami.Było pełno ludzi, ale tobie w oczy od razu rzucił sie przeuroczy blondynek w niebieskim full capie. Zawsze wstydziłaś sie takich chłopaków, mieli coś w sobie takiego co zawstydzało cie tylko jak na ciebie zerkali. Lecz z kolejnymi drinkami stawałaś sie coraz bardziej odważna. Zawsze miałaś tak po alkoholu. Gdy twoje nogi już nie mogły tańczyć postanowiłaś usiąść i trochę odpocząć. I wtedy dosiadł sie ON. Na początku nie wiedziałaś jak sie zachować, ale na szczęście zagadał pierwszy.
- Hej jak sie bawisz ?
TY- Hej a dobrze tylko już mnie nogi bolą od tych dzikich tańców :D.
- mnie też może wyjdziemy na zewnątrz na ławkę bo tU średnio cię słysze.
TY- okej :D

Usiedliście na ławce, i nastała ta niezręczna cisza której sie obawiałaś. Ale na szczęście znów ON ją przerwał. No właśnie przecież nie wiesz jak ON ma na imię.

N- a tak wgl. mam na imię Niall a ty ?
TY-A ja Magda .
N- ładne imię dla ładnej dziewczyny.
ty- bez przesady.
N- nie przesadzam;).
ty-Wiesz jakoś nie mam ochoty już wracać na te urodziny, może przejdziemy sie na spacer ?
N-okej.

Poszliście na rynek ponieważ zawsze lubiłaś te miejsce. Tam zawsze sie coś działo. Gdy tak spacerowaliście zrobiło ci sie zimno, niestety albo wręcz przeciwnie ;)Niall to zauważył, i objął cie ramieniem. Poczułaś przyjemne dreszcze. Zrobiło sie już późno więc powiedziałaś że musisz już isć do domu więc blondasek zaproponował że cie odprowadzi. Szliście w ciszy, a myśl że zaraz będziesz musiała pożegnać sie z tym przemiłym chłopakiem dobijała cie coraz bardziej. Gdy doszliście do twojego domu, Niall chciał całusa w policzek. Zgodziłaś się lecz niespodziewanie odwrócił on głowę i jakoś tak wyszło no wiecie... ;* Gdy weszłaś do domu od razu poszłaś spać. To był chyba najlepszy dzień w twoim życiu.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

No i macie imagina Horanowej ^^

Podoba się ? 
Mam nadzieję , że tak ;D

CZEKAJCIE NA NEXT *.*

sobota, 20 października 2012

19 cz.3 - Hazza

Dzisiaj znowu obudziły mnie promienie słońca . Zawsze mnie to irytowało , ale nie dzisiaj .
Ten z pozoru zwykły dzień , miał stać się niezwykłym - niesamowitym .
- Kochanie . Wstałaś już ? - spytałem , ale nie otrzymałem odpowiedzi . 
Odwróciłem się w lewo i nie zastałem mojej księżniczki w łóżku .
Zmartwiło mnie to , więc wybiegłem jak oszalały z pokoju . Zbiegając ze schodów zobaczyłem [T.I] z moją mamą w kuchni . 
Podszedłem od tyłu do mojej myszki i pocałowałem jej szyję  .
- Jejku . Ale wy uroczy ! - powiedziała moja mama - chciałabym tak jak wy ..
- Oj mamo ! - podbiegłem do niej , darując jej całusa w policzek . - To co dzisiaj robimy ?
- A więc mój drogi . Ja i twoja ukochana wybieramy się do spa , a ty zorganizuj sobie coś . 
- Okey .To posiedzę sobie w domu .
- A o której idziecie ?
- Już - powiedziała dziewczyna i wstała od stołu - To do zobaczenia - rzuciła na odchodne 

* Z jej perspektywy w spa *

- Ale nie zrób mu tego - rzekła mama Hazzy , ale ty nie wiedziałaś o co jej chodzi
- Ale czego ?
- Nie opuszczaj go . Jesteście już długo ze sobą . On jest strasznie zakochany .
- To dobrze . Nie mam zamiaru go zostawiać ..
- Kilka już tak mówiło i jak widać ślad po nich zaginął ..- snuła melancholijnie
- Kocham Harry'ego . Nie potrafiłabym bez niego żyć .
- Cieszę się . Może skoczymy na jakieś zakupy ?
- Nie mam za bardzo pieniędzy ..
- Oj tam , oj tam . Idziemy .- powiedziała i rzuciła ci twój sweterek 

Po świetnej zabawie w centrum handlowym , ruszyłyście w stronę domu .

Kiedy byłyście już pod drzwiami , wskoczył wściekły Harry .
- Nie chcę cię tu widzieć! - krzyczał
- Ale o co ci chodzi ? - pytałaś zdezorientowana
- No wynoś się stąd !

Uciekłaś rozgoryczona .

Wielokrotnie próbowałaś się z nim kontaktować , ale to na nic .. Nie odbierał .
Zostawiłaś wiele listów w jego skrzynce .. Otrzymałaś je w zwrocie ..
W końcu napisałaś do niego :
" Czemu to zrobiłeś ? Co popełniłam źle ?! Nie jestem dla ciebie wystarczająco dobra ? Odpisz jeżeli masz choć krztę normalności w sobie . xX "

To co zobaczyłaś , kompletnie zwaliło cię z nóg .. Dostałaś zdjęcie . Nie byłaś zdruzgotana z powodu zdjęcia , ale że Harry w to uwierzył . Fotografia przedstawiała ciebie z twoim byłym chłopakiem . Tylko , że  tym problem , że byłaś z nim PRZED HAZZĄ !
Dopadłaś komputer i napisałaś mu tylko :
" Pamiętasz , jak byliśmy na pierwszej randce na lodowisku ? Rozcięłam sobie wtedy policzek . Została mi po tym blizna .. Przyjrzyj się dobrze temu zdjęciu , a potem dopiero oceniaj . xX "

Znamię na twojej twarzy pojawiło się po waszej pierwszej randce , po której zostaliście parą .. Powinien się domyślić , że zdjęcie pochodzi jeszcze sprzed tego feralnego wydarzenia , jak jeszcze nie byliście razem .

Wieczorem ,  kiedy wylegiwałaś się w wannie , usłyszałaś pukanie do drzwi .
Wyszłaś , alby otworzyć , przy czym owinęłaś się tylko ręcznikiem .
- Przygarniesz nas ? - spytał Hazza , trzymając na rękach Max'a . Psa , którego kupiłaś mu na zeszłoroczne urodziny .
- I co? Przychodzisz tu i myślisz , że ot tak ci wybaczę ?
- Tak . Znaczy nie - powiedział niepewnie .
- Nie będę umiała ci znowu zaufać .
- Ale zrozum mnie . Jak to zobaczyłem .. Nie wiesz co działo się w mojej głowie .. w moim sercu ..
- Możemy spróbować , ale pod jednym warunkiem .
- Jakim ?
- Już zawsze będziesz przy mnie i nigdy mnie nie zostawisz . Pobierzemy się kiedyś i będziemy mieli wspaniałe dzieci . Ale proszę , nie każ mi więcej cierpieć . - powiedziałaś i poczułaś na sobie uścisk Harry'ego . Poczułaś także woń jego wody kolońskiej . Brakowało ci tego zapachu jak cholera .
- Nie opuszczę cię .. A wiesz , dzieci zawsze można zrobić . - zaśmiałaś się cicho - Kocham cię . Kocham cię jak nikogo wcześniej .


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

A więc mamy koniec tej trylogii [ hahahah ] xD
Mam nadzieję , że się podoba .. Następny wstawię imagin Horanowej .
W końcu ruszyła dupę i coś napisała ;*
Potem mogę zdradzić , że napiszę coś smutniejszego .. Dawno nie było , więc wstawię :D

Miłego weekendu życzę i 
CZEKAJCIE NA NEXT : 3 / Malikowaa

piątek, 5 października 2012

19 cz.2 Hazza +15

Zaznaczam , że podana muzyka w tym imaginie konieczna .! / Malikowaa
~~~~~~~~~~

- Kocham cię , wiesz ? - powiedział
- Ja ciebie też kocham Harry - Odpowiedziałaś - I wiesz co ? Wszystko przetrwamy razem - powiedziałaś i odwróciłaś głowę w jego stronę. Podniosłaś wyżej i pocałowałaś go .
- Dzieci ! - zawołała pani Styles 
- Tak mamo ?
- Chodźcie tutaj na moment .
- Słuchamy - powiedzielicie po przybyciu do kuchni
- A więc to będzie tak . Ja wyjdę tylnym wyjściem i zostawię was samych . Na stole macie kolację . Wrócę rano . Wiem, że trudno wam , bo to już twój ostatni dzień przed wyjazdem do Ameryki .
Zapadła cisza ..
- Czy ja coś nie tak powiedziałam ?
- Jak to jutro ? - zwrócił się do ciebie Hazza
- Przepraszam .. Miałam ci dzisiaj powiedzieć ..
- O której wylatujesz ?
- O 15 ..
- A więc miałaś zamiar oświadczyć mi , że za 20 godzin cię tu nie będzie ? - podniósł głos
- To ja już pójdę - powiedziała mama Harry'ego i zniknęła za szklanymi drzwiami 
- Ale Harry to nie tak !
- Jak to nie ? Za 20 godzin już cię tu nie będzie! Może ty mi wcale nie chciałaś mówić , że wyjeżdżasz ? Chciałaś mnie ot tak zostawić . Ja bez ciebie nie dam rady , rozumiesz ?! - jego słowa raniły cię jak nóż 
- Nie . Nie chciałam .. mogę ci to wyjaśnić ? 
- Jak ?
- Tak po naszemu . - wzięłaś gitarę w ręce i zabrzmiały pierwsze nuty tego utworu.

You were in college working part time waiting tables
Left a small town never looked back
I was a flight risk with a fear of falling
Wondering why we bother with love if it never lasts
I say can you believe it?
As we're lying on the couch
The moment I could see it
Yes, yes I can see it now

Do you remember we were sitting there by the water?
You put your arm around me for the first time
You made a rebel of a careless man's careful daughter
You are the best thing that's ever been mine

Flash forward and we're taking on the world togethre
And there's a drawer of my things at your place
You learn my secrets and you figure out why I'm guarded
You say we'll never make my parents' mistakes
But we got bills to pay, we got nothing figured out
When it was hard to take
Yes, yes, this is what I thought about

Do you remember we were sitting there by the water?
You put your arm around me for the first time
You made a rebel of a careless man's careful daughter
You are the best thing that's ever been mine
Do you remember all the city lights on the water?
You saw me start to believe for the first time
You made a rebel of a careless man's careful daughter
You are the best thing that's ever been mine

And I remember that fight, 2:30 am
As everything was slipping right out of our hands
I ran out crying and you followed me out into the street
Braced myself for the goodbye
Cause that's all I've ever known
Then you took me by surprise
You said I'll never leave you alone


Na co on zawtórował :

- You said I remember how we felt sitting by the water
And every time I look at you, it's like the first time
I fell in love with a careless man's careful daughter
She is the best thing that's ever been mine
Hold on, make it last
Hold on, never turn back
You made a rebel of a carelss man's careful daughter
You are the best thing that's ever been mine
(Hold on) Yes, yes do you believe it?
(Hold on) Yes, yes we're gonna make it now
(Hold on) Yes, yes I can see it
I can see it now .


- Czyli jednak pamiętasz ? - zapytałaś
- Nie mógłbym zapomnieć . - rzekł i nachylił się do ciebie , próbując pocałować
- Harry .! Nie możemy już tak ! 
- Ale jak ?
- My mamy już po 23 lata ! Jak długo to ma jeszcze trwać ?! To , że spotykamy się kilka razy w roku .. To , że musimy się ukrywać przed paparazzi . Nie pojmujesz , że nie mam już 15 lat , żeby tak po prostu bawić się życiem ? Chcę już rodzinę .. A jeśli nie rodzinę , to jakiegoś normalnego związku .!
- Ale czekaj ! Przecież to ty nie chcesz się do mnie przeprowadzić !
- Nie chcę psuć ci kariery ..
- A czy ty nie pojmujesz , że ja też chciałbym już mieć jakieś maleństwo ? Że chciałbym codziennie zasypiać i budzić się przy tej samej kobiecie . A chcę , żebyś tą kobietą była ty . - powiedział i wyciągnął z kieszeni jakieś małe pudełeczko 
- Ale Hazza
- Przepraszam , że tak bezpośrednio , ale chciałabyś zostać panią Styles ?
- Oczywiście , że tak .!
Wziął cię na ręce i wyniósł przed dom . Poczułaś na twarzy flesz aparatów , ale zwisało ci to . Teraz jesteś ze swoim narzeczonym .
- Przepraszam ! - zawołał Harry - Chciałbym przedstawić państwu moją narzeczoną .
Powiedział to i szybko wrócił do domu , jednak nie postawił cię na ziemi . Wbiegł po schodach , nadal trzymając cię w objęciach . Zaczęłaś go czule całować , ale tak , by nie stracił równowagi . Usłyszałaś muzykę włączaną przez Hazzę .
Poczułaś na swoich plecach muśnięcie otwieranych drzwi . Jak się połapałaś, były to drzwi do pokoju twego narzeczonego . Rzucił cię na łóżko zaczął całować po szyi , odginając tym samym twą głowę do tyłu .
Poczułaś rękę jadącą po brzuchu w górę . Kiedy już koszulka Hazzy leżała na ziemi , wzięłaś się za spodnie .
Kiedy już ta część garderoby została pozbawiona Harry'ego , pozostała tylko jedna rzecz na jego ciele . Kiedy jechałaś po jego udzie w górę , usłyszałaś ciche jęknięcie . Nagle zauważyłaś , że na tobie zostało jeszcze sporo rzeczy , tzn . koszulka i bielizna . Jednak to nie potrwało długo i po chwili leżeliście nadzy w swoich objęciach .
- Mogę ? - spytał Harry , a ty wyraziłaś zgodę na to , aby dał upust swoim pragnieniom .
Delikatnie złapał twoje uda , rozszerzając je . 
CO SIĘ DZIAŁO POTEM , MOŻEMY SIĘ TYLKO DOMYŚLAĆ ^.^

* Perspektywa Harry'ego *

Dzisiaj znowu obudziły mnie promienie słońca . Zawsze mnie to irytowało , ale nie dzisiaj .
Ten z pozoru zwykły dzień , miał stać się niezwykłym - niesamowitym .


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

No i jak ? 
Horanowa nie opisałam wszystkiego dokładnie , bo to by pod jakieś ufo porno podpadło !
Jednak sceny aktu miłosnego zachowane :D

Planuję jeszcze ze 2 może 3 części tej historii . Może być ? <3

CZEKAM NA NEXT <3 /Malikowaa .!