niedziela, 9 września 2012

16 - Zayn

- Chcieliście porozmawiać , prawda ? - spytałam , schodząc na dół .
- Usiądź - nakazała mama . Tak też zrobiłam .
- A więc o co chodzi ? - rzuciłam otwarcie
- Wiemy o tym , że masz problemy w szkole ..
Zamurowało mnie .
- Skąd .. Skąd wiecie ?
- Na zebraniu twoja nauczycielka powiedziała mi , że masz kłopot z jakimiś natarczywymi dziewczynami .
- Nie przejmuj się .. - ciągnęłam czując , że napływają mi łzy do oczu , ale nie dałam im ujścia .
- Postanowiliśmy z tatą , że powinnaś wyjechać gdzieś .. odpocząć .
- Ale co ? Gdzie ?
- Możesz sama wybrać gdzie ..
- Czyli dajecie mi ultimatum ?  Albo sama wybiorę , albo wrzucicie mnie do pierwszego lepszego pociągu ?!
- Mama miała na myśli , żebyś sobie sama wybrała , gdzie wypoczniesz . Daliśmy ci wybór , bo potrafisz angielski i hiszpański .
- Ej . Ale chwila , chwila . To ja mam za granicę się wynieść ?! - teraz to poczułam się zmieszana , ale jednak ulżyło mi w głębi serca .
- No tak . - rzekła mama , jakby z przejęciem
- To ja wybieram .. hmm .. Londyn .! - powiedziałam bez namyśleń .
- To wyjeżdżasz za dwa dni .
- Ale jest rok szkolny ..
- Mamy tam rodzinę . Oni właśnie w tym momencie wszystko załatwiają .
- No to witaj Londynie .! - krzyknęłam biegnąc po schodach do swojego pokoju , aby rozpocząć pakowanie .
Następnego dnia wieczorem , jestem już spakowana i gotowa do wyjazdu .
Jedynie nie spakowałam jeszcze mojego największego skarbu - mojej gitary .
Nie rozstaję się z nią nigdy .!
Usiadłam na łóżku , wzięłam ją w ręce i zaczęłam grać piosenkę Taylor Swift - Mine .
Popłakałam się , ale lubię grać takie utwory .
Było już późno , więc się umyłam i przebrałam do pidżamy .
Znowu zagrałam i nie wiem kiedy zasnęłam . Ale miałam przy sobie coś najważniejszego . Moją gitarę .

Obudziły mnie promienie słońca . Usiadłam na brzegu łóżka i instrument odłożyłam obok stolika .
Zerknęłam na zegarek . Godzina 10;20 . No brawo . Jeszcze tak długo nie spałam .
Skoczyłam do łazienki , aby wykonać poranną toaletę .
Spojrzałam w lustro . Makijaż lekko rozmazany . Nie chciało mi się wczoraj go zmywać .
Moje czarne, delikatnie kręcone włosy o dziwo nie były w tak tragicznym stanie jak zwykle po przebudzeniu , więc tylko je przeczesałam. Oczy objechałam dookoła czarną kredką , co również rzadko mi się zdarza . Do tego dorzuciłam tusz do rzęs i twarz już miałam załatwioną .
Zajrzałam do wnętrza szafy i stwierdziłam , że nie mam się w co ubrać .!
Po dłuższych zastanowieniach wybrałam czerwone rurki i koszulkę z napisem " Turn me on " .
Moja nauczycielka angielskiego stwierdziła , iż ten t-shirt jest nie stosowny , ale co ma do rzeczy napis na koszulce ?! Zresztą większość ludzi nawet nie wie co to znaczy więc co mi tam ;D
Zeszłam na dół , a w kuchni zastałam kartkę na lodówce . Jak zwykle pisało , że poszli do pracy i wrócą wieczorem , a w dolnej szufladzie zostawili mi pieniądze . Mam się wybrać do jakiegoś centrum handlowego .. Nie wiem , czy oni myślą , że przekupią mnie kasą ? No ale nie protestuję .
Wybrałam się do centrum w poszukiwaniu odzienia na jutrzejszy wyjazd . Lecę samolotem , więc nie muszę się ograniczać do spodni , ale chyba jednak je wybiorę .
Po 2 godzinach znalazłam ładną , białą bluzkę , do tego granatowe rurki , pudrowy przedłużany sweterek i czarne vans'y .
Wróciłam do domu z zakupami w jednej ręce i z shake'iem kupionym w Milkshake City w drugiej . Napój postawiłam na stole, a reklamówki na ziemi .
Włączyłam telewizor i akurat leciał jakiś wywiad . Chciałam przełączyć , kiedy akurat zobaczyłam Boga w ludzkiej skórze . Nieziemsko przystojny . Ciemna karnacja , włosy mniej więcej w moim odcieniu .
I te piwne oczy . Tajemnicze i jakby niedostępne , ale jednak dotarłam do tego , co zobaczyłam w nich .. Jakby czegoś oczekiwał ..
- No zajebiście .! - krzyknęłam , kiedy to wyłączył mi się telewizor z powodu braku prądu .
Po chwili , kiedy już odbiornik się włączył ponownie , chłopaka nie było .
Nie da się ukryć , że się wkurzyłam .. Obrażona na nasz miastowy przepływ energii elektrycznej włączyłam laptopa , nie podłączając go do gniazdka .
Zalogowałam się na facebook'a . Nic ciekawego . Przeszłam na twitter'a . Tam również żadnych rewelacji .
Nie zauważyłam nawet kiedy rodzice wrócili ..
Jest dopiero 20 .. albo już 20 .. Wylatuję dokładnie za 10 godzin .
Będę trochę tęsknić , ale tam na pewno czeka mnie lepsza przyszłość niż tutaj .
Niby mam rodziców , wielki dom .. Dostaję to czego chcę .. Ale dwóch rzeczy nikt nie może mi tutaj dać . Przyjaźni i miłości .. Ale nie miłości rodzinnej . Tu rozchodzi się o chłopaka .!
Poszłam spać .
Rano włożyłam moje zakupione dzień wcześniej nabytki i udałam się do kuchni .
Właściwie to dla mnie rano , dla innych raczej noc .. Godzina 5;30 .
Jeszcze tak niewiele czasu zostało do wyjazdu z tego bagna .
Zjadłam śniadanie i wyszłam przed dom . Wsiadłam z bagażami do taksówki płacząc , bo rodzice znowu nie mają czasu .. Nawet jak wylatuję nie mają dla mnie czasu .
Czekam na krześle aż zawołają do odlotu .. No i pojawiła się moja rodzicielka .!
Akurat wtedy , kiedy wołali : Lot D469O0 do samolotu .
- Będę tęsknić - wycedziła mama przez łzy
- Ja też mamo . Uściskaj tatę ode mnie - powiedziałam i odwróciłam się na pięcie .

Usiadłam w wygodnym fotelu . W końcu to 1 klasa . Mimo że nie lubię jak rodzice jakoś bardzo mnie obdarowują , to jestem przyzwyczajona raczej do komfortu .
Założyłam słuchawki na uszy i miałam zamiar właśnie włączyć piosenkę , ale zrobił się szum , bo ktoś się spóźnił i jeszcze na chama się wbijał .
Miejsce obok mnie było wolne , więc mogłam się czuć swobodnie.
No i jak na złość ten ktoś obok mnie usiadł .
Zerknęłam na niego i mnie zamurowało ! To on .! To ten z telewizji !!
Zagapiłam się , ale na szczęście chyba tego nie zauważył .
Ale nie mogłam przestać . To było jak strzał prosto w serce ..
- Cześć . Zayn jestem - wyciągnął do mnie rękę . Ja nie potrafiłam opanować drżenia mojej dłoni , ale jakoś mi się udało .
- Cześć . Emilia . - jęknęłam prawie bezdźwięcznie - przepraszam , trochę gardło mnie boli . - dodałam
- Nic nie szkodzi Emilia . Ty jesteś z Polski ?
- No tak . Ale mów do mnie Emi . Tak lepiej ;D
- Okej . Więc po co wybierasz się do Londynu ? - spytał , mając dalej w oczach tą niebezpiecznie pociągającą tajemniczość .
-  Muszę gdziekolwiek wyjechać . No i padło na Anglię .
- Uciekasz przed czymś ? - zadawał mi te pytania z podejrzaną lekkością .
- No tak jakby .. Miałam trochę problemów w szkole , których nie umiałam sama pokonać .. Więc jadę do Londynu , żeby zacząć życie od nowa .
- Możesz mi wszystko powiedzieć , jeśli tylko chcesz - szepnął kojącym głosem .
Nie wiedziałam czemu to robię , ale powiedziałam mu wszystko .. O tzw. Blond Mafii , czyli o tępych blondi , które myślą że ktokolwiek je lubi ; O moim byłym chłopaku , którego musiałam zostawić ..

Proszę zapiąć pasy .! Lądujemy . - zawołała stewardessa i tak też zrobiliśmy z moim kompanem .

- To do zobaczenia, kiedyś ? - spytałam , żegnając się z chłopakiem
- Do zobaczenia , niedługo . - powiedział i przytulił mnie na pożegnanie . Aż serce zaczęło mi walić 100 razy mocniej . Dlatego szybko się od niego odkleiłam , żeby nie poczuł xD

* Tydzień później *

Idę na zakupy . Założyłam Convers'y na nogi i wybiegłam z domu . Nawet nie wiem czemu .
No i jak na moje szczęście , na kogoś wpadłam i krzyknęłam polskie nałogowe " Ku*wa " .
- Emi ? - powiedział ten ktoś uradowanie .
Wiedziałam kto to.
- Jejku Zayn . Co ty tu robisz? - spytałam
- Wygląda na to , że mieszkam obok ciebie .!
- A ja się zastanawiałam , co to za debil słucha tak głośno muzyki .!
- Zastanawiałem się , co to za wariatka próbuje ją zagłuszyć swoją .!
I oboje zaczęliśmy się śmiać .
- Aha i nie jeden debil , tylko pięciu debili . - powiedział i z domu wyłoniły się 4 ciała .
- Liam - powiedział jeden i pocałował moją dłoń . nie powiem , schlebiało mi to .!
- Niall - rzekł z jakimś uroczym akcentem blondyn . Śliczne oczy .!
- Louis jestem - krzyknął przytulając się do mnie chłopak w koszulce w paski
- No i najlepsze na koniec .! Harry lub Hazza . Jak wolisz - szepnął mi na ucho .
- To gdzie się Emi wybierasz ? - zapytał Zayn
- Do sklepu .
- A wiesz gdzie jakiś jest ?
- No mniej więcej ..
- To pójdziemy z tobą .! - powiedział Liam
- I skoczymy na lody .! - zawołał Niall
- Dobra . - odpowiedziałam na ich słowa i udaliśmy się na zakupy . Kupiłam parę artykułów spożywczych i buty , którym wprost nie mogłam się oprzeć .!

Poszliśmy na obiecane lody . Bawiłam się świetnie .!
Zayn poprosił mnie na zewnątrz . Wyszłam i odruchowo wyciągnęłam paczkę papierosów z torebki .
- Co ty robisz ? - powiedział brunet
Wystraszona nie wiedziałam co powiedzieć , więc rzuciłam tylko szybko :
- No staram się zapalić.. A co ?
- Bo skoro ja jestem z tobą , to powinienem cię poczęstować .! - mruknął chłopak wyciągając zwinnie paczkę .
Paliliśmy śmiejąc się i odpalając kolejne sztuki .
Wróciliśmy do środka , ale chłopców już nie było .
- No to nas zostawili .- powiedziałam
- Nie duża strata .! - rzekł Zayn - To wracajmy do domu .
Szliśmy tak , ciągle żartując . Nagle ucichło .. Poczułam ciepło na mojej dłoni .
Wplótł swoje palce między moje . Nie protestowałam . Ale stanęłam na chwilę , nie mogąc uwierzyć , że dzieje się to na prawdę ..
- Coś się stało ? - spytał , puszczając moją dłoń .
- No właśnie wszystko jest idealnie .! - szepnęłam , czując łzę na policzku .
Zarzuciłam mu ręce na szyję i pocałowałam go delikatnie . Jego miękkie usta nie protestowały . Chciały jeszcze więcej .
- Em .. Będziesz ze mną ?
- Będę . Mam tylko jeden warunek .
- Jaki ?
- Proszę . Nigdy mnie nie zostawiaj .
- Nie mam zamiaru .

Następnego dnia , na moim profilu na facebook'u pojawił się post o zmianie statusu związku . U Zayn'a to samo .
W ciągu pięciu minut Blond Mafia utworzyła na skype rozmowę . Zaprosiły mnie do niej .
Siedziałam akurat u Zayn'a na kolanach .
One oszalały i zaczęły się drzeć , jakby podekscytowane : Zaprosisz mnie do siebie ?
Na co ja odpowiedziałam : Dajcie wy mi wszyscy kurwa święty spokój .! - i pocałowałam Zayn'a na ich oczach . Zemsta jest słodka .

A więc morał z tego imagina wychodzi taki : Każda może znaleźć swojego księcia z bajki .
Może nawet to Malik ?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

No i mamy 16 imagin .!
Trochę nad nim posiedziałam , ale to był nagły atak weny ;P
No i jak na inne moje , to ten jest długi <3
Myślę , że się udał ;*
Jak tam szkoła ? U mnie nawet spoko .!


CZEKAJCIE NA NEXT <3

ps . u mnie w szkole jest Blond Mafia . Strzeżcie się , bo kiedyś się wkurzę xDD

2 komentarze:

  1. Imagin świetny, w szkole spoko, tylko już zaczynają sie zadania domowe i kartkówki, na ten tydzień mam 3 :ooo

    CZEKAM NA NASTĘPNY ! :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny, tak samo jak poprzedni. Przepraszam, że dopiero teraz komentuję, ale nie było mnie cały weekend w domu, dopiero co wróciłam:) Czekam na next oczywiście. Pozdrawiam M.Payne:)

    OdpowiedzUsuń