Obudziły cię promienie słońca. Obudziłaś się nie w swoim pokoju w Ameryce ani w pokoju u cioci w Paryżu. Najpierw się przestraszyłaś a potem poczułaś, że ktoś prawie śpi na tobie. Zobaczyłaś Harrego, który był tak do ciebie przytulony, że trudno było ci się ruszyć. Chyba naprawdę dawno nie miał dziewczyny-Pomyślałaś i uśmiechnęłaś się. Chłopak tak słodko spał, że nie chciałaś go budzić, ale zachciało ci się iść do toalety. Jakoś wyswobodziłaś się z objęć Hazzy i poszłaś do łazienki. Zachowywałaś się cicho. Nawet nie wiedziałaś, która godzina. Gdy załatwiłaś swoją potrzebę to przemyłaś twarz wodą i umyłaś zęby. Harry miał nawet nową szczoteczkę dla gości. Wróciłaś do sypialni Stylesa i usiadłaś cicho na łóżku, aby go nie obudzić. Sięgnęłaś po telefon i sprawdziłaś, która godzina. Nagle poczułaś ręce na swoich biodrach i po chwili leżałaś już na łóżku patrząc Hazzie w oczy.
-Myślałam, że śpisz. –Powiedziałaś uśmiechając się.
-Obudziłem się już jak chciałaś wstać z łózka. Uwierz mi, że jakbym spał to był nie wyszła do toalety. –Odparł a ty zaśmiałaś się. –Myślałem, że chcesz już wyjść bez pożegnania.
-Rzadko, kiedy wychodzę bez pożegnania. –Odpowiedziałaś i uśmiechnęłaś się.
-Jesteś głodna?
-Tak, ale jak chcesz jeszcze sobie pospać to śpij. –Powiedziałaś i pocałowałaś go czule.
-Nie. Jeśli ty nie śpisz to nie chcę tracić cennego czasu. Bo przecież w końcu będę musiał wrócić do Londynu a ty do Ameryki.
-Tak….-Zrobiłaś smutną minę. Teraz pożałowałaś, że pozwoliłaś swoim uczuciom wziąć górę i zakochałaś się w Harrym.
-Hey nie przejmuj się. Za każdym razem jak się spotkamy to nasze spotkanie będzie cudowne. –Odparł i pocałował cię namiętnie.
-Mam nadzieję. –Odparłaś i pogłaskałaś go po policzku. Wstałaś z łóżka i spodnie Harrego spadły na ziemię. Na szczęście miałaś bieliznę. –Ups przepraszam. –Harry zaśmiał się na głos a ty szybko podciągnęłaś spodenki od piżamy.
–Nie ukrywam, że trochę się w nich męczyłam. Muszę sobie przebrać na moje spodenki.-Powiedziałaś. Hazza usiadł na łóżku i patrzył na ciebie. –Nie musisz patrzeć na mnie jak na obrazek.
-Oczywiście, że nie muszę, ale nie mogę się oprzeć. –Odpowiedział i zaśmiał się. Ubrałaś spodenki a te od piżamy rzuciłaś w stronę Harrego. Zjedliście śniadanie z mamą Harrego, która zdążyła iść rano do sklepu i kupić świeże produkty.
-Dziękuję za śniadanie. –Odpowiedziałaś. Przez cały posiłek trzymałaś się z Harrym za rękę pod stołem. Gdy wam była potrzebna druga ręka po prostu musieliście rozłączyć dłonie. Po śniadaniu uznałaś, że pójdziesz do domu. Otwarłaś drzwi i od razu rzucili się na ciebie paparazzi. Szybko zamknęłaś drzwi.
-Coś się stało? –Spytał Harry patrząc na twoją przestraszoną twarz.
-Chyba ktoś powiedział im, że nocowałam u ciebie. –Powiedziałaś.
-Och no tak krwiożercze bestie czekają. –Odpowiedział. –Spokojnie zadzwonię zaraz po Paula.
-Dobra daj spokój sama sobie poradzę. –Uśmiechnęłaś się.
-No chyba żartujesz.- Odpowiedział i wbił w ciebie wzrok. –Taksówka czeka na ciebie?
-Tak a co?
-Odprowadzę cię. –Odparł i podszedł do ciebie.
-A jak ciebie zaatakują?
-Mam jeszcze mamę. –Odpowiedział i zaśmialiście się. Po chwili zgodziłaś się. Chłopak pocałował cię w domu i chwycił cię za rękę. Gdy otwarliście drzwi mężczyźni z aparatami zaczęli robić wam zdjęcia. Z tego wszystkiego zapomniałaś swojej czarnej koszuli i zostałaś w bluzce chłopaka a on zapomniał ubrać sobie podkoszulka. Wiedziałaś, że fotki zrujnują wam życie, ale nic nie mogłaś poradzić. Harry wsadził cię do taksówki i pocałował w policzek a sam wbiegł do domu.
Samochód zatrzymał się pod domem twojej cioci tam też czekali na ciebie paparazzi. Tym razem pomógł ci taksówkarz.
-Dziękuję. –Powiedziałaś i dałaś mu więcej niż powinnaś. Zatrzasnęłaś szybko drzwi i zamknęłaś.
-Witaj…-Uśmiechnęła się ciepło twoja ciocia. –Coś się stało?
-Tak… Lepiej nie otwieraj drzwi. –Odpowiedziałaś i weszłaś do salonu. Opowiedziałaś wszystko cioci. Dla niej to wszystko było takie szalone i super! Sama chciała żeby chodzili za nią paparazzi. Zaśmiałaś się i pokręciłaś głową. Bałaś się otworzyć laptopa i wejść na Internet. Ciocia siedziała obok ciebie.
-Dobra ja to zrobię. –Powiedziała i włączyła laptopa. Weszła na swojego Twittera w trendach było „Tajemnicza dziewczyna i Harry”, „Kim jest dziewczyna Stylesa”, „Koniec Larry?”. W Internecie zawrzało od waszych zdjęć. Na każdej twojej ulubionej stronie plotkarskiej byłaś ty tematem głównym. Nigdy byś nie pomyślała, że będziesz znana z niczego.
-Trochę ci zazdroszczę. –Zrobiła smutną minę ciocia.
-Uwierz mi, że nie masz, czego. Na Twitter na pewno dostaję pogróżki.
-Przecież nikt cię nie zabije.
-No mam nadzieję. –Odpowiedziałaś i oparłaś się o oparcie skórzanej sofy.
-Jeszcze na zdjęciach on nie ma bluzki a ty jesteś w jego. –Zaśmiała się.
-Z tego wszystkiego tak się stało. –Odpowiedziałaś i położyłaś się na sofie.
-Będzie dobrze.
-Mam nadzieję. –Odpowiedziałaś. W Paryżu miałaś w każdej wolnej chwili spacerować po Paryżu, ale niestety nawet nie mogłaś wyjść z domu. Po dwóch godzinach nudzenia się jak mops zadzwonił twój telefon. Był to Harry.
-Hey kochanie. Jak sobie radzisz?- Spytał
-Jakoś. –Odpowiedziałaś patrząc się w sufit. –A ty dałeś radę?
-Oczywiście. Trochę mnie poturbowali, ale mama wyszła w porę. –Odpowiedział i zaśmialiście się.
-Szalone życie. –Skwitowałaś na koniec.
-Trochę. Chcesz dziś wpaść do mnie?
-Nie wiem czy wyjdę z domu. –Odpowiedziałaś, ale Hazza szybko zapewnił cię, że załatwił, aby Paul(ich ochroniarz) przypilnował cię w drodze do niego. Zgodziłaś się. Umówiliście się o 19. Ubrałaś się w rurki oraz koszulę w kratę. O 19 przyjechała po ciebie taksówka z Paulem. Pomógł ci dojść do samochodu tak, aby paparazzi nie zrobili ci krzywdy to samo zrobił pod domem Harrego. Podziękowałaś mu ogromnie i przytuliłaś w domu czekał na ciebie Hazza. Na powitanie dał ci ogromnego buziaka.
-Tęskniłem. –Powiedział i uśmiechnął się.
-Ja też. –Odpowiedziałaś. Resztę wieczoru spędziliście oglądając filmy .
Leżałaś na kolanach Stylesa a on głaskał cię po włosach.
-Kocham cię wiesz? –Powiedział.
-Ja ciebie też kocham Harry. –Odpowiedziałaś. –I wiesz, co? Wszystko przetrwamy razem. –Powiedziałaś i odwróciłaś głowę w jego stronę. Podniosłaś wyżej i pocałowałaś go.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
A więc tego mam zamiar zrobić dwu- lub trzyczęściowego .
Może być ?
Niech w końcu coś Horanowa wstawi !
Haha .
CZEKAJCIE NA NEXT <3 /Malikowaa